Wyśmienity keks z mnóstwem orzechów rodzynek i suszonych owoców. Można powiedzieć, że jest jak wino - czas działa na jego korzyść. Po tygodniu smakuje nawet lepiej niż tuż po upieczeniu. Dziś posłużył jako remedium na nieudaną pogodę w majówkę.
porcje: ok. 20 porcji ciasta
- 24 dkg masła
- 30 dkg cukru
- 2 cukry waniliowe
- 6 jajek
- 40 dkg mąki tortowej
- 20 dkg mąki ziemniaczanej
- 1/2 szklanki mleka
- 2 łyżki proszku do pieczenia
- 2 szklanki mieszanych bakalii: orzechów włoskich, migdałów, suszonych moreli, śliwek, daktyli oraz skórki pomarańczowej
- Masło utrzyj dokładnie z cukrem, cukrem waniliowym oraz jajkami. Masę połącz z mąką, proszkiem do pieczenia oraz mlekiem. Wszystkie składniki dokładnie wymieszaj aż do ich połączenia. Połącz z bakaliami lekko oprószonymi mąką.
- Przełóż masę do podłużnej formy wyłożonej papierem lub wysmarowanej margaryną. Piecz przez godzinę w 190 stopniach aż skórka zbrązowieje.
Najlepiej smakuje podany z kawą lub herbatą. Oprószenie bakalii mąką zapobiega ich opadnięciu na dno formy. Oczywiście te najcięższe, czyli suszone owoce i tak znajdą się nieco niżej, ale unikniemy pustych części ciasta, pozbawionych dodatków.
Zobacz również:
Ja bardzo lubię keks, niestety u mnie w domu jest kompletny przeciwnik jakichkolwiek bakalii- zero rodzynek, moreli, żurawiny, skórki pomarańczowej, nic; D Więc takie ciasta piekę tylko wtedy, kiedy wiem, że nie tylko ja będę musiała go jeść; D Dobrze, że jest babcia, która akurat bardzo lubi bakalie; D
OdpowiedzUsuńBabcie zawsze wiedzą co dobre! Mam nadzieję, że najbliższa okazja na keks będzie u ciebie wcześniej niż dopiero na Boże Narodzenie ;)
Usuń