Wegański weekend? Brzmi świetnie! Z nadejściem wiosennej pogody, aż chce się zjeść coś lekkiego. Po inspirację udałam się do krajów Środkowego Wschodu. Dzisiaj przepis na klasycznego falafela ze sporą ilością natki pietruszki i słodkiej papryki. Jak podawać? Zawiniętego w pitę razem z warzywami i sosem tahini (lafa), w sałatce z lub jako zupełnie osobne danie. Możliwości jest całe mnóstwo i choć samo słowo falefel pochodzi podobno od słowa "papier" to smakuje znacznie lepiej.
porcje: ok. 16 placuszków
czas: 1 h
Tradycyjny falafel smażony jest w głębokim tłuszczu. Ja zdecydowałam się na mniej kaloryczną wersję pieczoną. Oczywiście możecie usmażyć swoje falafele - po prostu wyeliminujcie oliwę z masy na placuszki i smażcie na złoty kolor.
- 3 szklanki ugotowanej ciecierzycy
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1 cebula
- 1 marchewka
- 1/2 pęczka świeżej natki pietruszki
- 3 ząbki czosnku
- 4 łyżki sezamu
- 4 łyżki mąki
- 1.5 łyżeczki mielonego kminu rzymskiego
- 2 łyżeczki soli
- 0.5 łyżeczki pieprzu ziołowego
- 1.5 łyżeczki słodkiej papryki w proszku
- 0.5 łyżeczki czerwonej czubrycy (opcjonalnie)
- Ciecierzycę dokładnie zmiel w blenderze, aż masa będzie zupełnie gładka, pozbawiona grudek (jeśli masa będzie za such, dolej nieco wody).
- Dodaj oliwę, posiekaną cebulę, czosnek i natkę oraz startą na grubych oczkach marchewkę. Zmiksuj wszystkie składniki na jednolitą masę.
- Mąkę i sezam wymieszaj na płaskim naczyniu. Wykładaj po jednej, dużej łyżce masy, formuj kulisty kształt. Lekko spłaszcz placuszki, obtaczaj w mące z sezamem.
- Układaj na papierze do pieczenia. Piecz w 180 stopniach przez 30 minut, aż lekko się zarumienią i stwardnieją.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz