Jakiś czas temu uzależniłam się od porannej owsianki, przez co w odstawkę poszły inne śniadaniowe standardy, w tym również wszelkiego rodzaju placuszki. Dlatego dzisiaj powracają w wielkim stylu pod postacią hybrydy amerykańskich pancakesów i swojskich racuchów.
porcje: 2 (9 placuszków)
czas: 20 minut
- 1 szklanka mąki
- 3/4 szklanki maślanki
- 1 duże jabłko (starte na grubych oczkach lub pokrojone w małe cząstki)
- 1 jajki
- 2 łyżki cukru
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- cukier puder do posypania
- owoce/ konfitura (do podania, opcjonalnie)
- Wymieszaj ze sobą dokładnie wszystkie składniki na gładką masę o konsystencji gęstej śmietany.
- Teflonową patelnię przetrzyj ściereczką nasączoną olejem roślinnym. Rozgrzej ją dobrze i wykładaj po 1.5 łyżki masy. Smaż około 3-4 minuty na każdej ze stron, aż placuszki wyrosną i zarumienią się.
- Podawaj posypane cukrem pudrem, z owocami, bitą śmietaną, masłem lub konfiturą (na zdjęciach masło i suszona żurawina).
Cóż, nie jest to z pewnością śniadanie stworzone dla osób dbających o linię, ale come on, coś człowiekowi się od życia należy od czasu do czasu. A taki grzech to sama przyjemność.
ja tez póki co jestem uzależniona od owsianek, ale te placki wyglądają mega smakowicie! muszę nadrobić zaległości (;
OdpowiedzUsuńWyglądają obłędnie, mi nigdy nie wychodzą takie puszyste! Następnym razem wypróbuję Twojego przepisu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Slodkie sniadanko... MNIAM!
OdpowiedzUsuń