Dzisiaj nisko kalorycznie, w desperackiej próbie powrotu do wagi sprzed zimy. Łosoś zawiera mnóstwo białka, więc można jeść go bez obaw, a dodatkowo jest bardzo zdrowy. No i pyszny. W ramach urozmaicenia monotonii diety odchudzającej składającej się w jakiś 80% z nabiału, postanowiłam podkręcić smak ryby musztardą i ostrą papryką.
ZAPISZ I DRUKUJ POWYŻSZY PRZEPIS. Bon appetit!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz